Sąd Najwyższy uznał, że ZUS nie może pozbawić statusu „osoby współpracującej” żony współpracującej przy prowadzeniu działalności gospodarczej męża, jeżeli kobieta codziennie przychodziła do sklepu, obsługiwała klientów i załatwiała sprawy urzędowe (wyrok z 19 czerwca 2024 r. sygn. akt I USK 235/23). Spór powstał, ponieważ ZUS, z obawy przed wypłatą wysokich zasiłków, próbował pozbawić żonę statusu osoby współpracującej. 

Zanim sprawa trafiła do SN była przedmiotem rozstrzygnięć sądu okręgowego oraz apelacyjnego. Sąd okręgowy uznał aktywność żony za „zwykłą pomoc, udzielaną przez małżonka pozostającego we wspólnym gospodarstwie domowym” oraz normalną realizację obowiązków uregulowanych w art. 23 i 27 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Natomiast sąd apelacyjny zmienił wyrok sądu okręgowego i wyraził opinię, że „obowiązki realizowane przez kobietę cechowały się stałością, systematycznością, zorganizowaniem, codzienną częstotliwością oraz znacznym wymiarem czasowym i samodzielnością. A to wszystko przesądza o tym, że zostały spełnione wszystkie przesłanki statusu osoby współpracującej przy jednoosobowej działalności z art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych”. Sąd Najwyższy dodał do tego, że działania żony miały istotny ciężar gatunkowy dla firmy oraz były też bezpośrednio związane z zakresem działalności. 

Ważne

Wyrok SN ujawnił niekorzystną praktykę stosowaną przez ZUS wobec osób współpracujących przy prowadzeniu działalności gospodarczej, która zmierza do pozbawiania tych osób prawa do zasiłków. Stanowisko SN umacnia pozycję osób współpracujących w potencjalnym sporze z ZUS o prawo do zasiłków. W sporach z ZUS warto posiłkować się argumentami sformułowanymi przez sąd apelacyjny oraz SN.

Źródło: 

  • wyrok SN z 19 czerwca 2024 r. (sygn. akt I USK 235/23)